Fajnie to zdecydowanie za mało powiedziane, kiedy Ross do mnie gadał i dotknęłam jego dłoni odbierając zeszyt nie widziałam jak się nazywam, a potem zemdlałam. Sam koncert był niesamowity. Ich głosy, gitary na żywo. To nie to samo co nagrania. To były takie emocje. Ja do dziś mam chore gardło.
nie wiem, ale na pewno nie będziecie czekać tyle ile ostatnio
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWidzem, że byłaś ;>
OdpowiedzUsuńFarciara ;)
Byłaś na koncercie
OdpowiedzUsuńFarciara
Ja mieszkam w Wawie a nie mogłam
Fajnie było
Znaczy f
UsuńFajnie było?
Fajnie to zdecydowanie za mało powiedziane, kiedy Ross do mnie gadał i dotknęłam jego dłoni odbierając zeszyt nie widziałam jak się nazywam, a potem zemdlałam. Sam koncert był niesamowity. Ich głosy, gitary na żywo. To nie to samo co nagrania. To były takie emocje. Ja do dziś mam chore gardło.
UsuńHejka :) Kiedy next ?
OdpowiedzUsuńPlanuje dzisiaj dodać na drugim blogu więc tutaj pojawić się może od dzisiaj do niedzieli. ;)
UsuńExtra,a pidasz link drugiego bloga?
Usuńwhen-i-fall-in-aia.blogspot.com
UsuńŚwietny rozdział, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: story-with-ross-lynch.blogspot.com
Mam nadzieję, że wpadniesz <333