środa, 28 sierpnia 2013

VII - Nie mogę tego cały czas dusić w sobie...

*Oczami Austina*

- Austin ja....muszę do łazienki! - powiedziała szybko brunetka i pobiegła do toalety, która była zaraz obok niej. Za ten czas siedziałem na łóżku i słyszałem jak wymiotuje. Pewnie ten alkohol jej zaszkodził, albo tyle się tego nachlała. Po dziesięciu minutach wyszła z pomieszczenia. Miała wyraźnie spuchnięte i podkrążone oczy. Widać było że coś z nią nie tak. Allyson przygryzła dolną wargę i usiadła obok mnie, jednocześnie kładąc się na łóżku. Nie minęły dobre dwie minuty, a dziewczyna już spała. Wyglądała wtedy tak słodko. Jezu, Austin OPANUJ SIĘ! Przecież to twój wróg! - powtarzałem sobie. No właśnie, mój wróg. Jak to okropnie brzmi...
Z czasem chciałbym do niej podejść i powiedzieć prosto z mostu całą prawdę, dlaczego ją zostawiłem, ale tego nie zrobię. Też chciałbym żeby była znowu moją przyjaciółką. Tęsknie za dawnymi czasami i w szczególności za nią. Za jej uśmiechem, poczuciem humoru...za wspólnie spędzonym czasem. Może powinienem ją przeprosić i poprosić o drugą szansę? Dobrze wiem, że ja już nie mogę udawać...To mnie przerasta...A najgorsze jest to że nie mogę się nikomu zwierzyć. Co prawda mam swoją paczkę, ale nie mam do nich w ogóle zaufania. A Dez...co prawda jest moim przyjacielem, ale nie umiał bym mu tego powiedzieć. Czemu? Nie mam pojęcia...
Gdy razem z Allyson byliśmy przyjaciółmi, zawsze mogłem się jej zwierzyć. Ona zawsze mnie wysłuchała jak i pocieszyła. A może na prawdę powinienem ją przeprosić? Tak, tak zrobię. Jutro z samego rana jak się obudzi. Tylko czy ona mi wybaczy....? - z tą myślą zasnąłem.

*Oczami Ally*

Rano obudził mnie potworny bół głowy, aż nie do zniesienia. Najgorsze jest to że nie pamiętałam nic, nawet jak się nazywam. Gdy otworzyłam moje oczy, rozejrzałam się. I kogo ja widzę? Austina, mojego największego wroga, smacznie śpiącego na kanapie! W jednym pokoju ze mną! Jak tylko się obudzi, nie daruję mu...

*Oczami Austina*

Gdy otworzyłem swoje oczy, pierwsze to co zobaczyłem, to wkurzoną Ally siedzącą na łóżku, oczekującą wyjaśnienia. W pewnej chwili przypomniałem sobie co się wydarzyło, nasz pocałunek...i kłótnia...Dobrze że nic nie piłem, bo ja nie wiem co by to było...
Nagle z rozmyśleń, wyrwał mnie głos Allyson:
- DO CHOLERY JASNEJ! CO TY TU DEBILU ROBISZ!!?? - wydarła się na mnie. Byłem oszołomiony całą tą sytuacją...
- To ty nic nie pamiętasz? - zapytałem zdziwiony.
- Oczywiście że nie! Tylko mi nie mów że między nami się coś wydarzyło...
- No coś ty...- udawałem, a po chwili dodałem:
- Zasnęłaś na samym środku parkietu, a Dez kazał mi ciebie zanieść do tego pokoju, a że byłem tak bardzo zmęczony, usiadłem na tym fotelu i po prostu zasnąłem...- powiedziałem, lekko się przy tym uśmiechając, żeby dziewczyna mi uwierzyła.
- Uff...to dobrze. A teraz WYNOCHA Z TEGO POKOJU! - znowu zaczęła wrzeszczeć, ale ja ją uspokoiłem.
- Czekaj, chwilę. Mam jedno pytanie. - oznajmiłem spokojnie.
- Mów, ale masz tylko dwie minuty!
- Dobra, to więc...Gdybym nagle do ciebie przyszedł i powiedział, że kiedyś zachowałem się kiedyś jak okropny dupek że cię zostawiłem dla innych, i prosił bym cię o wybaczenie, to wybaczyłabyś mi? - zapytałem. Brunetka była widocznie zdziwiona, ale ukrywała to. Po chwili namysłu powiedziała:
- Zależy...może tak, może nie...Ale do czego ty zmierzasz?
- B-bo ja chciałem żebyśmy znowu byli przyjaciółmi..i..ii żebyś mi wybaczyła..- powiedziałem ze strachem.
- Oo..Austiś to słodkie..- powiedziała uśmiechnięta, a ja wstałem.
- Czyli? - zapytałem z ogromną nadzieją.
- NIE! - wypowiedziała i ni z owąd wygoniła mnie z siłą za drzwi. W tej chwili byłem bezradny. Bardzo chciałem żeby mi wybaczyła...
Szybko zeszłem na na dół. W tej chwili zdałem sobie sprawę że nadal jestem u Dez'a. Na szczęście był w pomieszczeniu.
- O siema Stary! - przywitał się, i przybił mi piątkę.
- Siema..- powiedziałem, tak jak by się nudził.
- Co jest?
- Pocałowałem Ally...
- CO?? - wypluł wodę, którą teraz pił.
- Chyba bym nie kłamał?
- Nie ważne! Opowiadaj! - usiadł na kanapie, a zaraz koło niego ja.
- Zacznę od początku. Znowu się z Ally pokłóciłem. W wymianie słów wymsknęło jej się że kiedyś była we mnie zakochana no i ja nie wytrzymałem i ją pocałowałem. Potem pobiegła do łazienki wymiotować, a potem poszła spać. A ja położyłem się na fotelu. Rano się budzę a ona na mnie wrzeszczy co u niej robię. Wszystko jej wytłumaczyłem, ale kłamałem. I nie wspomniałem o pocałunku. Ona nic nie pamięta. Tej nocy myślałem żeby do niej podejść i prosić ją o wybaczenie, że ją kiedyś zostawiłem. Tak też zrobiłem, tylko w inny sposób. A ta nawrzeszczała na mnie i wygoniła za drzwi. Tak znalazłem się tutaj... Stary co ja mam robić? - poprosiłem o radę.
- Łooł, długa ta historia.... No nie ważne, musisz pokazać że zależy tobie na waszej przyjaźni, że chcesz to wszystko odbudować. Pokaż jej że ci zależy! A potem będziesz wiedział co robić...- uśmiechnął się, a ja odwzajemniłem gest.
- Dzięki! Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. A teraz muszę już iść. Potem do niej pójdę. - pożegnałem się z Dez'em.
-  Okej, na razie! - powiedział i wrócił do swoich zajęć.
Wziąłem jeszcze swoje rzeczy, po czym wyszedłem z domu przyjaciela.

*Oczami Ally*

Gdy blondyn prosił mnie o przebaczenie nie mogłam mu wybaczyć, ale z drugiej strony...Może było by lepiej jak bym mu wybaczyła? Wtedy wszystko było by super. Ja, on, Trish i Dez = najlepsza paczka na świecie! Tak! Wybaczę mu, lecz jak mnie znowu zostawi już po nim...
Szybko zbiegłam po schodach na dół. Natknęłam się na Dez'a który właśnie coś przygotowywał.
- Hej Dez! - przywitałam się, po czym wzięłam swoją torbę z krzesła.
- O cześć Ally!
- Wiesz? Postanowiłam wybaczyć Austinowi!
- To Świetnie! Myślę że się nie zawiedziesz...
- Mam taką nadzieję. To ja zmykam do domu. Pa Dez! - powiedziałam i wyszłam.
- Pa!
Udałam się do mojego domu. Co prawda nie myślałam jeszcze racjonalnie, ale do ludzi chyba mogę wyjść? Dotarłam po dziesięciu minutach. Taty nie było, ponieważ był w pracy.
Odłożyłam swoje rzeczy na półkę i pobiegłam schodami do mojego pokoju.
Zaczęłam właśnie szukać czegoś w swoim pokoju, gdy nagle usłyszałam że ktoś puka w szybę. Zdziwiłam się trochę. Podeszłam do okna i odsłoniłam zasłonę....

*****
Witam!
Tak jak obiecałam dodaję rozdział. Tym razem napisałam go sama, ponieważ Iza nie miała czasu.
Nie wiem czy wam się spodoba. Miałyśmy dalej ciągnąć ich kłótnię, ale ja coraz bardziej protestowałam. Musiałam ich pogodzić! Nie jestem pewna, czy to nie za wcześnie, no ale trudno.
W następnych rozdziałach spodziewajcie się czegoś lepszego, i to o wiele. 
A właśnie, ostatnio miałam to napisać, więc teraz napiszę. Chciałam was się spytać, czy nie podoba wam się coś w naszym blogu? Może wygląd, adres, bohaterowie, a może bieg opowiadania? Piszcie jak najbardziej w komentarzach.
A teraz przejdźmy do innego tematu. Cieszycie się że nie długo szkoła? Ja przyznaję bez bicia że tak. Mam już wszystko kupione i jest ok. Jeszcze tylko skończę dzienniczek i mam jak narazie wolne.
A wy? Co tam porabiacie? Piszcie jak najbardziej w komentarzach!



Całuję! ;*





~ Martyna

24 komentarze:

  1. Genialny rozdział ! Tylko szkoda , że Ally nic nie pamięta , ale jest super , piszcie szybko następny , czekam ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! Mi w waszym blogu wszystko się podoba. Jutro jade z mamą na ostateczne zakupy do szkoły

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka szkoda, że Ally zapomniała o pocałunku. Tak w ogóle to mam nadzieję że mu wybaczy i będzie Raura! :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raura to tak szybko nie będzie.
      A i nie dziw się że nie pamięta pocałunku, jak się tyle wypije to wszystko jest możliwe...:)

      Usuń
    2. Jak już coś to Auslly... xd

      Usuń
    3. Oj Sory Iza, nie myślę trzeźwo :)

      Usuń
  4. Chciałabym żeby było Auslly, ale nie tak szybko, bo opowiadanie nie będzie miało sensu jakiś dramacik się przyda:D A co do rozdziału jest boooski!!! Napiszcie jak najszybciej nexxt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś dramacik by się przydał, ale jest wszystko super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. moim zdaniem troche za szybko się pogodzili lubie ich kłutnie, w waszym blog jest naprawde wszystko ok, a ja dziś z przyjaciółmi oglądałam "Obecność" i dziś i jutro siostra powiedziała że moge spać z nią

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny. :* Wszystko mi się podoba w waszym blogu. Myślę, że mogłaby się z nim trochę podroczyć, żeby on trochę się musiał postarać o to żeby mu wybaczyła. Bo wiecie po tym co jej zrobił to dziwnie by to wyglądało jakby tak szybko mu wybaczyła. ;)
    Ja też cieszę się, że już szkoła. Może to dziwne, ale już mi się znudziło leniuchowanie i chętnie wzięłabym się już do roboty. xd Ciekawe jak długo będę tak uważać. Hehe.
    Pozdrawiam i czekam na next. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd wiesz że wybaczy? :)

      Usuń
    2. Szczerze mam taką nadzieję. xd Ona już postanowiła, że mu wybaczy, a on będzie o to walczył. W takim razie tak wywnioskowałam. :)

      Usuń
    3. No to Was trochę zaskoczymy... bo mam plan... xd

      Usuń
    4. a kiedy dodasz rozdział? plisss szybko

      Usuń
  8. JEST SUPER CIESZE SIE ZE TAK SZYBKO SIE POGODZILI BO NIE MOGLAM JUZ WYTRZYMAC ! XD cudowny blog <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, ciekawe czy Ally się jakoś dowie o pocałunku :3 czekam na next :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. NIESAMOWITYY ! CZEKAM NA NEXTT ! ; **** PS. MACIE WIELKI TYALENTT ! <3. KIEDY NEXT ? , KOCHAM WASZEGO BLOGA !!!! ; **

    OdpowiedzUsuń
  11. Uuu, świetny rozdział!! Jeejuu, koffam tego bloga ♥ Cieszę się, że się pogodzili ;) Tak, cieszę się, że szkoła się zaczyna, bo te wakacje były nudnawe :/ a poza tym nowa szkoła, nowa klasa i nowe życie ^_^ wszystko podoba mi się w Waszym blogu i nie ma takiej rzeczy, jaką bym zmieniła :D
    Pozdrawiam :*
    ~Kasia<3

    OdpowiedzUsuń
  12. Supeer!:) Normalnie♥! W sumie fajnie że szkoła się zaczyna bo te wakacje trochę nudne...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejciu już się nie mogę doczekać nexta :D Pisz jak najszybciej <3
    Ana

    OdpowiedzUsuń